piątek, 11 grudnia 2015

Torcik Wedlowski

Dużo działo się od ostatniego wpisu. Uruchomiono gazoport w Świnoujściu, przepędzono hołotę z Trybunału Konstytucyjnego, w wyniku czego z pewnością zanotowano też większy odsetek Polaków migrujących na zachód. Kto teraz będzie mnie czytał?! Ja natomiast, patrząc od strony recenzyjno - gastronomicznej, przerobiłem sporo fast foodów, które chyba już teraz stanowią fundament moich recenzji. Chcąc wprowadzić jakiś powiew świeżości, który będzie pewną odskocznią, pomyślałem, że podłapany w telewizji gdzieś między tłumami pod sejmem a przygodami Mareczka z Grabiny Torcik Wedlowski będzie się do tego nadawał idealnie. 


Po krótkiej sesji zdjęciowej zabieram się za otwieranie pudełka, które jest zaprojektowane w taki sposób, że faktycznie przyciąga uwagę. Wygląda poprostu elegancko i estetycznie, do tego przez zastosowanie przezroczystego materiału widać jak wygląda torcik zamknięty wewnątrz. Oczywiście to był powód, dla którego wybierałem odpowiedni egzemplarz kilka minut, chcąc uniknąć połamanych wafli lub zarysowanej powierzchni. Po wyjęciu z pudełka, torcik jest jeszcze owinięty czymś w rodzaju folii kuchennej, co niestety burzy całą dotychczasową estetykę. Struktura deseru to kilka warstw wafla przełożone kremem orzechowym. Całość oblana oraz ręcznie dekorowana na wierzchu ciemną czekoladą. Szkoda tylko, że Wedel się nie postarał, a wygląd nie oznacza tyle co smak. Zaczynając od wafla, natykam się na suchy wiór pozbawiony smaku. Jest bo jest, coś musi wypełniać lukę między warstwami kremu, do tej pory nie wiem czy nie jadłem być może kawałku tektury. Orzechowa masa wypada zdecydowanie lepiej. Jest intensywna, naprawdę ją czuć; Waflu, ucz się! Nie jest zbyt słodka, dlatego nie zabija smakiem całości kompozycji. Jest smaczna, jednak oszczędzono jej, a szkoda, bo być może jej większa ilość poprawiłaby problem suchego wafla. Ostatni składnik - czekolada - robi najlepsze wrażenie. Oblewa całość grubą warstwą, przyjemnie łamie się przy kolejnych kęsach, nie odpada z powierzchni torciku. Jest lekko gorzka, na 90% mogę stwierdzić, że deserowa. Bilans słodkiego i gorzkiego smaku jest odpowiedni, czekolada w swojej formie pasuje idealnie.


Dużo mniej korzystny bilans będzie dla całości deseru. Dobrze wypada tylko czekolada i krem, chociaż i tak z jednym uchybieniem. Stosunek ceny do jakości jest wzięty z kosmosu, a właściwie w ogóle go nie ma. Kiedy płacę za Torcik od Wedla 12,99zł, który okazuje się być rozmiaru nieco większego niż spodek pod filiżankę do kawy, rozczarowanie to tylko jedno z negatywnych określeń. Do tego jakaś dziwna folia, suchy wafel, to nie może wyjść dobrze. Kolejnego nie kupię, a jak bym dostał, zdejmę czekoladę, a resztę dam ptakom.




 
Cena: 12,99zł (Kaufland)
Ocena: 5,5/10